Die Schulchronik des Dorfes Lowkowitz ist ein wertvolles Dokument, das die Geschichte und Entwicklung der Bildungseinrichtung in diesem kleinen, aber bedeutenden Ort festhält. Sie enthält eine Vielzahl von Informationen über die verschiedenen Epochen, in denen die Schule betrieben wurde, sowie die Veränderungen, die im Laufe der Jahre stattfanden.
Alte Fotos spielen eine zentrale Rolle in der Schulchronik. Sie geben uns einen einzigartigen Einblick in das Schulleben vergangener Zeiten und zeigen Schüler, Lehrer und das Schulgebäude in verschiedenen Jahrzehnten. Diese Bilder erzählen Geschichten von unvergesslichen Momenten, Klassenausflügen und Schulveranstaltungen, die auch heute noch in den Erinnerungen der Dorfbewohner lebendig sind.
Zusätzlich zu den Fotos beinhaltet die Chronik auch Dokumente wie Zeugnisse, Berichte und alte Schulordnungen. Diese Dokumente sind nicht nur wichtige historische Quellen, sondern sie spiegeln auch die Bildungswerte und -richtlinien wider, die zur jeweiligen Zeit in Lowkowitz herrschten. Sie verdeutlichen, wie sich die Ansprüche an die Bildung im Laufe der Jahre verändert haben.
Die Erhaltung und Pflege dieser Archive ist von enormer Bedeutung, um die reiche Bildungstradition des Dorfes Lowkowitz zu bewahren. Schulen spielen eine fundamental wichtige Rolle in der Gemeinschaft und die Dokumentation ihrer Geschichte ist essenziell, um zukünftigen Generationen einen Einblick in ihre Wurzeln zu gewähren.
Die Schulchronik ist nicht nur ein Blick zurück, sondern auch ein Anreiz, die Bedeutung von Bildung in unserer Gesellschaft zu würdigen. Die alten Fotos und Dokumente sind Zeugnisse von Engagement, Lernen und Gemeinschaft, die auch heute noch relevant sind und uns inspirieren, unsere eigenen Geschichten zu schreiben.
Kronika Szkolna.
„Kronika szkolna wsi Łowkowice jest cennym dokumentem, który zachowuje historię i rozwój placówki edukacyjnej w tej małej, ale znaczącej miejscowości. Zawiera szereg informacji o różnych epokach, w których szkoła działała, oraz o zmianach, jakie zachodziły na przestrzeni lat.
Stare zdjęcia odgrywają kluczową rolę w kronice szkolnej. Dają nam unikalny wgląd w życie szkolne minionych czasów, ukazując uczniów, nauczycieli i budynek szkolny w różnych dekadach. Te obrazy opowiadają historie niezapomnianych chwil, wycieczek klasowych i wydarzeń szkolnych, które do dziś są żywe w pamięci mieszkańców wsi.
Oprócz zdjęć, kronika zawiera także dokumenty, takie jak świadectwa, raporty i stare regulaminy szkolne. Dokumenty te są nie tylko ważnymi źródłami historycznymi, ale także odzwierciedlają wartości edukacyjne i zasady obowiązujące w danym czasie w Łowkowicach. Ukazują, jak zmieniały się wymagania wobec edukacji na przestrzeni lat.
Zachowanie i pielęgnowanie tych archiwów ma ogromne znaczenie dla utrzymania bogatej tradycji edukacyjnej wsi Łowkowice. Szkoły odgrywają fundamentalną rolę w społeczności, a dokumentacja ich historii jest kluczowa, aby zapewnić przyszłym pokoleniom wgląd w ich korzenie.
Kronika szkolna to nie tylko spojrzenie wstecz, ale także inspiracja do docenienia znaczenia edukacji w naszym społeczeństwie. Stare zdjęcia i dokumenty są świadectwem zaangażowania, nauki i wspólnoty, które pozostają aktualne i inspirują nas do tworzenia własnych historii.”
Kluczbork jest miastem powiatowym położonym 183 m nad poziomem morza, nad rzeką Stobrawą, prawobrzeżną odnogą Odry. Stanowi on dziś ważny węzeł kolejowy, a niegdyś leżał również na skrzyżowaniu ważnych szlaków. Pradawne dzieje głoszą, że założycielem miasta był członek Zakonu Krzyżowców „Czerwonej Gwiazdy“ Marbotho, który przybył tu na zaproszenie księcia wrocławskiego Henryka Brodateko i w 1230 roku założył pierwszy szpital. Joanici bowiem trudnili się pielęgnowaniem chorych. W nowym mieście nazwanym „Cruciburg“, czyli „Gród Krzyża“ początkowo sprawował rządy zakon, ale w 1274 roku działał tu już wójt Henryka IV Probusa, księcia wrocławskiego, który utworzył kolegium sądowe z wybieralnymi ławnikami. Ośrodkiem grodu, jak wszystkich miast śląskich stał się prostokątny rynek z ratuszem w środku, a stąd prowadziły ulice wybiegające z narożników do obu bram miejskich. Kształt grodu był owalny, a dookoła wzniesione w 1396 roku wały obronne, które w 1598 roku zastąpione od strony połódniowej murami z basztami, a w części północnej istniała tylko palisada. Do miasta wchodziło się przez dwie bramy „Krakowską“, znajdującej się na wschodzie i „Wrocławską“ na zachodnim krańcu miasta. Bramy były pilnowane przez straż. Poza murowanym zamkiem i kościołem wszystkie domy budowane z drzewa, kryto słomą, nie miały one okien, a służyły zarówno dla ludzi i zwierząt domowych. Sprzętów żadnych nie posiadały, a długa ława pod ścianą służyła jako familijne legowisko. Na środku izby znajdowało się ognisko, a dym uchodził przez szpary w dachu i ścianach, tymi też otworami wdzierało się do wnętrza światło. Podłóg nie było, a ziemię wyścielano trawą i słomą. Szczupłe terytorium wewnątrz murów nie mogło pomieścić większej ilości domów i dlatego w miarę zwiększania się liczby mieszkańców wzrastała ciasnota i zmuszała ludzi do osiedlania się poza murami miasta. Nadmierna ciasnota i łatwopalny materiał budowlany były przyczyną licznych i częstych pożarów, które zazwyczaj trawiły całe miasto. Wielkie pożary w Kluczborku miały miejsce w latach 1582, 1659, 1737, 1925.
Według urlearza z 1581 roku Kluczbork miał 154 sadyb w mieście właściwym i 62 poza wałem obronnym. W 1594 roku miasto liczyło 152 domy. W 1750 roku było w Kluczborku 277 podatników. W 1742 roku zostało przyłączone do Prus i liczyło 1782 mieszkańców. W tym też roku został utwożony powiat kluczborski, do tego bowiem czasu Kluczbork, Byczyna i Wołczyn stanowiły samodzielne obszary mieskie.
Z roku na rok ludność miasta Kluczborka wzrastała i tak:
Na przestrzeni dziejów Kluczbork przechodził różne koleje losów. Po śmierci Henryka IV Probusa, Kluczbork przechodzi do jego następcy Henryka IV Grubego. W 1293 roku Kluczbork należał do książąt głogowskich, a w 1309 roku ponim odziedziczył książe, Konrad Oleśnicki. W 1320 roku najstarszy syn Henryka V, księcia wrocławskiego. Bolesław Rozrzótny przyłączył Kluczbork do swego księstwa, a jego syn i następca, Wacław Rozrzótny odstąpił miasto jako zastaw za długi księciu świdnieckiemu, Bolkowi Małemu. W 1359 roku Kluczbork przechodzi do księstwa opolskiego, a w 1369 roku wraca do księstwa brzeskiego. W 1436 roku przechodzi znowu do księstwa opolskiego, a w 1481 roku znowu do księstwa brzeskiego. Jak z powyższego wynika Kluczbork przechodził z rąk do rąk, na drodze dziedzictwa, darowizny, koligacji i zaborczości. Ostatni zastaw Kluczborka miał miejsce w 1510 roku, kiedy to wykupił go Fryderyk II, książe brzeski. Jedynie tylko trzy wsie należące do dzisiejszego powiatu kluczborskiego, Kujakowice, Kuniów i Łowkowice należały od 1252 roku do 1810 roku do Zakonu Krzyżowców „Czerwonej Gwiazdy“. Wsie te odegrały decydującą rolę w rozwoju Kluczborka. Herb miasta wedłóg pieczęci magistrackiej z 1323 roku stanowią baszty zamkowe z krzyżakami i czerwoną gwiazdą nad nimi, co równierz rzutuje na udział Krzyżowców w kształowaniu się dziejów Kluczborka. Pieczeć łownicza posiada orła piastowskiego na tarczy, ten szczegól świadczy, że Piastowie już w zaczątkach istnienia miasta wzieli dość szybko jego ster w swoje ręce. Wspomniany kronikarz Kluczborka, Heidefeld pisze: Śląsk był do drugiej połowy XII wieku prawie wyłącznie zamieszkały przez słowian, którzy pozostali pod panowaniem książąt, wywodzonych się ze starożytnego polskiego rodu Piastów. Teraz o prasłowańskim pochodzeniu miejscowej ludności śląska i przyległych do niego obszarów w pierwszym tysiącleciu przed naszą erą została przez polskich archeologów w pełni udowodniona. Językiem urzędowym władz miejskich w Kluczborku był język polski, a świadczy o tym uchwała Rady Miejskiej w Kluczborku z dnia 18 lipca 1587 roku spisana w poprawnej polszczyźnie, brzmi ona tak: „My burmistrz, a rada miasta Kluczborka, Jan Świnka, Martwin Czugk, Andrys Szczypiorek wizwany jawnie timło zapisem, szieśmy zwolian a wiadościan….“. Języka polskiego używano także do spisywania dokumentów, a jednam z nich jest zachowany statut cechu rzemieślników tzw. urbarion. Na podstawie ksiąg metrykalnych z przełomu XVI i XVII wieku stwierdzono, że gmina kluczborska była po większej części polska. Można stwierdzić bez przesady iść narodowość polską reprezentowały w Kluczborku ¾ ogółu jego mieszkańców. Postępowy pisarz niemiecki Schummel w 1792 roku stwierdza dosłownie „Drodzy niemieccy rodacy przyznajcie się uczciwie, że pogardzanie naszymi polskimi braćmi ….“. Właśnie język polski jest bez wątpienia na Śląsku starszy, a język niemiecki po nim dopiero wśliznął się na śląsk. To też nie zaczynajmy z Polakami śląskimi żadnego procesu przed sądem historii, przegramy go we wszystkich instancjach“. A wreszczie rewelacyjne niemals oświadczenie światowej klasy niemieckiego biologa Virhowa, który stwierdza w 1848 roku: „Cały Górny Śląsk jest polski, gdy tylko przekroczysz Stobrawę, wtedy bez znajomości języka nie zdołasz się porozumieć się z ludnością miejską i biedniejszą częścią mieszkańców miast. Niewiele teź powoże tłumacz. Jest to powszechne zjawisko na prawym brzegu Odry. Natomiast na lewym brzegu domieszało się sporo elementu niemieckiego. Zorganizowaną germanizację na pruski sposób rozpoczął dopiero król pruski Fryderyk II od 1763 roku, kiedy to powiaty, oleski i kluczborski przeszły definitywnie pod jego władzę. W 1768 roku tenże Fryderyk zarządził przesiedlania na Górny Śląsk nowych 200 tysięcy Niemców.
Wyniki konsekwentnej germanizacji odzwierciedlają się w danych statystycznych.
W następnych latach procent ten jeszcze bardziej maleje. Ludność wszystkie swe wysiłki skierowała na zachowanie języka polskiego, rodzinnych zwyczajów i obyczajów, trydycji jako największych skarbów kultury duchowej.
Sytuacja gospodarcza na ziemi kluczborskiej do 1939 roku.
Podstawowym działem produkcji dla ludności powiatu kluczborskiego przed 1939 rokiem było rolnictwo. Oddalanie się rynku zbytu tzn. części zachodniej Niemiec powodowało ogromne trudności w rolnictwie. To też powodowało ucieczkę ludności ze wsi do miasta, a ponieważ nie było dobrze rozwiniętego przemysłu na tym terenie, ludność zajęła się rzemiosłem i handlem. Ilość zakładów przemysłowych i rzemieślniczych według danych niemieckiego spisu powszechnego z dnia 17 maja 1939 roku wynosiła 1052. Zakłady te zatrudniały około 5200 osób, czyli na jeden zakład przypadało średnio 4,8 zatrudnionych.
Istniały takie zakłady jak:
Radziecka ofensywa styczniowa w 1945 roku przyniosła wolność dls Ziemi Kluczborskiej w dniu 19 stycznia 1945 roku. Wołczyn 21 stycznia. Były to pierwsze miasta wyzwolone na opolszczyźnie. Kluczbork, Byczyna i Wołczyn były poważnie zniszczone. Mniej ucierpiała wieś kluczborska. W Kluczborku zniszczone zostały 143 budynki na 854 co wynosiło około 16 %.. W Byczynie na 263 budynki mieszkalne zostało zniszczonych 107, co stanowi 75 %.. W Wołczynie zniszczenie sieci gazowej, wodociągowej i elektrycznej sięgało 70 %. W miastach tych zniszczeniu uległy przedewszystkim zabudowania w śrudmieściach, oraz na głównych przelotowych ulicach. Wieś ucierpiała na ogół mało. Zniszczonych zostało jedynie około 400 zagród wiejskich. W powiecie było zniszczonych 17 szkół, zniszczenia sięgały od 10 do 40 %. Władze polskie zostały powiat i miasta wyludnione. Przed zbliżającą się ofensywą radziecką w styczniu 1945 roku ewakuowano część ludności z powiatu, reszta zaś samodzielnie opuściła swe siedziby w obawie przed działaniami wojennymi. W całym powiecie pozostało około 3 tysiące osób. Wyludnione zostały także miasta. W Wołczynie pozostało jedynie w domu starców 22 osoby i 6 zakonnic. W Kluczborku pozostało 17 osób, starców i chorych. W połowie kwietnia 1945 roku w Kluczborku mieszkało 622 osoby, z tego 278 osób ludności napływowej. Byli to ludzie skierowani do administracji, oraz pierwsi osadnicy z powiatu wieluńskiego. W maju nypłynęła pierwsza fala repatriantów i osadników. Napływająca do powiatu ludność, to osadnicy z Zagłębia Dąbrowskiego, Częstochowy, Kielecczyzny, oraz repatrianci z dawnych województw, tarnopolskiego, stanisłowawskiego i wołyńskiego. Największe nasilenia repatriacji i osadnictwa przypada od maja do sierpnia 1945 roku. W tym czasie została osiedlona podstawowa masa ludności w powiecie, a do 31 XII 1945 roku dokonano tylko uzupełnienia listy ludności. Jednocześnie z masowym napływem ludności trwała akcja weryfikacji miejscowej ludności. O tym że ludność śląska opolskiego zachowała swoją polskość w okresie germanizacji tych powiatów świadczy weryfikacja ludności przeprowadzona w latach 1945 do 1947. Komisja weryfikacyjna w powiecie kluczborskim rozpoczęła swą działalność 11 VI 1945 roku. Do końca 1945 roku wpłynęło 4666 wniosków z czego uznano jako polaków 4263 osoby. Z części ludności, której odmuwiono przyznania świadectwa polskości wyjechało w 1945 roku dobrowolnie do Niemiec 737 osób, a wysiedlonych zostało 303 osoby. Repatriacja Niemców rozpoczęła się dopiero w 1946 roku. Spośród ludności w powiecie, w 1945 roku repatrianci stanowili 18925 osób, osadnicy 6698 osób. Tak więc powiat pod koniec 1946 roku został obsadzony ludnością polską. Warunkiem dalszego napływu tej ludności była repatriacja pozostałej liczby Niemców, odbudowa zniszczonych domów mieszkalnych i zagród wiejskich. Pierwszy okres osadnictwa w powiecie został zakończony w lipcu, sierpniu 1945 roku. Zapasy żywności pozostałych po Niemcach były niewielkie. Trudności w zaopatrzeniu były olbrzymie. Zaopatrzenie odbywało się jedynie za pośrednictwem stołówek. Zorganizowanio 12 takich stołówek. Na utrzymanie tych stołówek w miastach, w maju było około 2 tysiące osób. Przydziały produktów były mimimalne. Odczuwało się brak chleba, tłuszczów, nabiału, cukru itp. Onok trudności w zaopatrzeniu w żywność były bardzo złe warunki sanitarne. Rozwijało się szereg chorób. Brak było lekarzy. Do 1 maja rozpoczął pracę zaledwie 1 lekarz. Nieczynne były szpitale. Uruchomiono jedynie ośrodek zdrowia. Na miesiąc czerwiec wydane została poraz pierwszy kartki żywnościowe dla ludności pracującej i ich rodzin. Rosły ceny na wolnym handlu, który się szybko rozwijał. Mimo tych trudnych warunków życie gospodarcze w powiecie rozwijało się. Ludność przybyła do powiatu kształtowała nowe oblicze ziemi kluczborskiej pokonując wszystkie w tym czasie trudności i przeszkody. Pierwsze szkoły uruchomiono w kwietniu 1945 roku. Ogółem w 1945 roku uruchomiono 55 szkół, przy jeden 149 osobowej obsadzie nauczycieli.
Młody mieszkaniec powiatu stykał się w 1945- 1946 roku z różnego rodzaju bandami rabunkowymi, terorystycznymi i politycznymi. Po lasach krążyli byli żołnierze niemieccy i członkowie band hitlerowskich. Na repatriantów i osadników napadały bandy podające się za wojska A. K. i inne. W okolicach Szymonkowa i Komorzna grasowały bandy "Rudego" i "Otta", które napadały na posterunki M. O. w Wołczynie, Byczynie i Szymonkowie. Bandy te zlikwidowano w 1946 roku. Oprócz nich grasowały bandy "Borówki", "Oborskiego", Sobatów" i "Sołtysiaka". Bandy te miały powiązania z ludzmi na stanowiskach, co utrudnia ło walkę z nimi. Działalność niektórych tych band sięgała do 1948 roku.
Obecnie pracuje 17 zakładów przemysłu kluczowego i terenowego w którym jest zatrudniony 4537 osoby, 6 spółdzielni pracy zatrudnia 376 osób, na węźle kolejowym zatrudnionych 1304 osoby, 2 spół- dzielnie usługowe zatrudniają 169 osób, handle zatrudniają około 1000 osób, w administracji i intystu- cjach zatrudnionych jest około 1000 osób.
Produkcja powiatu w przemyśle kształtuje się średnio rocznie około 600 mln. złotych, z czego na export przypada 50 mln. złotych. Powstały nowe zakłady produkcyjne, dwie betoniarnie i Fabryka Maszyn i Urządzeń. Rozbudowane zostały zakłady istniejące. Nastąpił poważny rozwój rolnictwa. Kółka rolnicze i spółdzielnie produkcyjne dysponują nowoczesnym sprzętem rolniczym. Poważnie zostały zaawanso- wane prace w budownictwie mieszkaniowym. Wielkie są osiągnięcia w dziedzinie oświaty. W 60 szko łach podstawowych i 10 średnich i zawodowych uczy się około 12700 uczniów. Dziennie na oświatę wydaje się około 60 tysięcy złotych. Na budowę nowych szkół, internatów i warsztatów szkolnych wydano 56 mln. złotych. Około 500 nauczycieli pracuje w szkołach wszystkich typów w naszym powiecie. Rozwija się pomyślnie opieka lekarska. W trzech szpitalach jest 380 łóżek, 57 lekarzy i dentystów czuwa nad zdrowiem obywateli naszego powiatu. Oprócz istniejących punktów, są wiejskie ośrodki zdrowia. Każdego dnia wydaje się na służbę zdrowia 76 tys. złotych z budżetu państwa.
Poważnie rozwinęła się sieć handlowa. Jest 259 sklepów różnych branż. Obroty handlowe kształtują się w granicach 470- 480 mln. złotych rocznie. Rozwinęła się komunikacja autobusowa. Wzrosła stopa życio- wa powiatu miast i wsi powiatu kluczborskiego.
Łowkowice, jest to stara wieś śląska, która została założona w XIII wieku. Do dzisiejszych czasów zachowa ła się wsią typowo rolniczą. Zachowały się tutaj stare zabytkowe budowle. Kościół parafialny z 1517 roku, przebudowany w 1827 roku.
Łowkowice to wieś typowo rolnicza. Rolnicy tutejszej wsi dbają o to żeby gleba była najlepiej uprawiana, a plony z hektara były wysokie. Średnia wydajność czterech podstawowych zbóż wynosi około 26 kwintali z hektara, ziemniaki 200 kwintali, a buraki cukrowe 350 do 400 kwintali. Wieś specjalizuje się w uprawie wczesnych ziemniaków, które są dla rolników najbardziej popłatne. Rozkwit gospodarczy nastąpił w Łowkowicach od roku 1956. Wybudowano tu nową remizę strażacką, którą oddano do użytku w 1958 roku.
01 wrzesień 1946 roku.
Do szkoły przydzielono dwa etaty, ob. Kowarzyk Petronelę i Sawicką Franciszkę. W miesiącu wrzesień 1946 roku liczba dzieci w szkole zmniejszyła się z 242 do 167 z powodu wyjazdu repatriantów. Szkoła jest zbio rcza, uczęszczają dzieci z Łowkowic, Maciejowa i Dobiercic do klas V- VII.
Warunki pracy były bardzo trudne, brak było pomocy naukowych i podręczników, młodzież była trudna, do prowadzenia, przerośnięta wiekiem, klasy były przepełnione. Młodzież pochodzenia miejscowego nie rozumiała po polsku, rozmawiali po niemiecku. Dzieci repatriantów rozmawiały po ukraińsku. W 1947 roku zorganizowano kurs repolonizacyjny dla dorosłych na którym uczęszczało 112 osób. Na kursie tym uczyli nauczyciele tutejszej szkoły. W 1948 roku zorganizowano kurs dla analfabetów na który uczęszczało 37 osób.
W 1951 roku, od 1 września stanowisko kierownika szkoły objął ob. Franciszek Łakomski. Liczba dzieci w szkole wtedy wynosiła 216 uczniów, uczyło 4 nauczycieli.
Dla uczczenia 50 rocznicy śmierci ks. dr. Jana Dzierżona, młodzież naszej szkoły w miesiącu październik 1956 roku sadziła lipy po obu stronach drogi z Łowkowic do Maciejowa. Drogę tę nazwano "Aleją ks. dr. Jana Dzierżona".
26 października 1956 roku odbyły się uroczystości kościelne ku czci 50 rocznicy śmierci ks. dr. Jana Dzierżona. Po uroczystościach w kościele odbył się koncert w Domu Ludowym w Łowkowicach w wykonaniu solistów z Warszawy, na którym brała udział młodzież naszej szkoły.
28 października 1956 roku odbyła się uroczystość odsłonięcia tablicy pamiątkowej na domu w którym urodził się ks. dr. Jan Dzierżon. Uczennice naszej szkoły: Lorek Lidia i Padyma Wanda złożyli wiązanki kwiatów.
25 maja 1959 roku w naszej szkole odbyła się konferencja rejonowa nauczycieli w której brało udział 42 osoby. Od 30 maja 1959 roku młodzież i nauczyciele korzystali z audycji telewizyjnych w świetlicy gromadzkiej.
W roku szkolnym 1958- 59 szkołę naszą ukończyli następujący uczniowie:
Wir benötigen Ihre Zustimmung zum Laden der Übersetzungen
Wir nutzen einen Drittanbieter-Service, um den Inhalt der Website zu übersetzen, der möglicherweise Daten über Ihre Aktivitäten sammelt. Bitte überprüfen Sie die Details in der Datenschutzerklärung und akzeptieren Sie den Dienst, um die Übersetzungen zu sehen.